Paganiniemu nigdy nie zdarzało się zostawiać kart z nutami na stojaku na nuty, bowiem nie dopuszczał do siebie myśli by ktoś mógł zrobić ich kopię. Kiedy grał podczas prób kadencję w swoim koncercie orkiestra zahipnotyzowana patrzyła, jak macha palcami, urywał melodię i mówił do zgromadzonych: "i tak dalej". Rezygnował z niej podczas prób, żeby nikt nie mógł jej skopiować.
Jest to idealny dowód wskazujący na to, iż własność intelektualna, jej temat, nigdy nie był nam obojętny. Nawet na początku XIX w, kiedy kompozycji Paganiniego nie było możliwości zgrywać na mp3... W obecnych czasach również nie każdy
wykonawca zamieszcza swoje kompozycje w sieci czy wrzuca je na YouTube, w celu by dowiedział się o nich cały świat. Jeżeli istnieją takowi – mają do tego prawo, lecz uszanujmy też wybór tych, którzy nie nie widzą celu w tym by ich praca była przedstawiana w taki sposób. Kopiowanie,
powielanie w tej sytuacji jest zwyczajnie wykroczeniem przeciw czyjejś własności, zagarnięciem wytworu ludzkiego umysłu.
Opracował: Tina Fox
Na podstawie: http://www.flickr.com
Każdą jedną myśl, którą wytworzy osoba przy użyciu swojego umysłu, a co jest nowatorskie, dotychczas niespotykane, określamy własnością intelektualną.
Bardzo pasjonuje Cię poruszana w tym miejscu kwestia? Jeśli tak, to ponadto wejdź na ten odnośnik i zdobądź cenne info (
https://www.iurico.pl/specjalizacje/nieruchomosci/).
(News nieuczciwe praktyki rynkowe) Są to w szczególności utwory muzyczne (wliczając słowa), patenty czy
znaki towarowe. Skutki ich zakłócenia mogą nas kosztować nie tylko sporo nerwów i czasu, ale również i pieniędzy.